Tobogan / 26. tydzień 2020

/
Tobogan / blog 
/
Tobogan / 26. tydzień 2020

Tobogan / 26. tydzień 2020

29. 6. 2020 09:17   Jan Šlachta

29 Jun


Byłam ciekawa, czy historie znajomych o pustej Pradze są prawdziwe, więc pojechałam przekonać się sama. To prawda! Nikt nie tłoczy się pod zegarem, na Moście Karola możecie głęboko odetchnąć i rozłożyć ręce, na Nerudowej słychać wasze kroki, a przed zamkiem i w okolicy nie ma nikogo FOTO, FOTO, FOTO i FOTO. Nie żebym życzyła źle branży turystycznej, ale było to wspaniałe przeżycie. I lody też się znalazły 🙂 FOTO. Później po drodze do północnych Czech odwiedziłam wspaniałego szklarza i podziwiałam kryształowy ogród FOTO, FOTO i FOTO. Poniedziałkowe narady były tym razem straaasznie długie, przygotowywaliśmy się do aktualizacji systemu PROEBIZ i JOSEPHINE. Špalíkowie aż do połowy tygodnia byli w Tatrach, ale padało tam tak samo jak wszędzie, więc za dużo nie wędrowali.

Jedloš w środę przeżył pierwszą tenisową porażkę po piętnastu latach (ponieważ ostatni raz grał 15 lat temu), a dodatkowo w czwartek wypróbował, jak może wyglądać starość, ponieważ nie mógł wstać z łóżka – czuł każdy fragment swojego ciała. Ale podobno bardzo cieszy się na kolejny mecz! Przybywa webinarów, w których biorą udział wszystkie zespoły. W czwartek odbyło się kilka, nawet trzy jednocześnie, więc musieliśmy zająć też niewebinarowe pomieszczenia. Myślę, że pan dyrektor może być zadowolony. Igor miał bardzo ciężki, ale też piękny tydzień, ponieważ implementował MARQUET u klienta Luka Ploče. Muszą go lubić, przez cały rok ma do dyspozycji osobny apartament z takim widokiem FOTO. A ponieważ Igor był na samym południu, a w poniedziałek jedzie do Zagrzebiu, zdecydował się spędzić weekend w swoim ulubionym Omiszu, gdzie nabrał sił i motywacji, aby mógł realizować swoje plany dotyczące pracy FOTO. Radek podążał za Wełtawą, a swoją męsko-chłopięcą wyprawę zakończył w Czeskim Krumlowie FOTO i FOTO. Szef pojechał w sobotę na Vitkovo złożyć życzenia trampowym kolegom z okazji ich święta i pomógł zapalić świąteczny ogień FOTO. Było to miłe, małe i co najważniejsze suche, mimo że wokół uderzały pioruny. Špalíkowie wysuszyli mokre ubrania z Tatr i kontynuowali świętowanie urodzin Neli FOTO. W niedzielę rozpoczęli sezon plażowy i nie przeszkadzało, że kilka minut przed tym, jak weszli do wody, zaczęło padać. I tak już byli mokrzy :-). HURAAAA, WAKACJE! Gáborky zaczęły na Dolnej Morawie FOTO. jv