Tobogan / 18. tydzień 2018

/
Tobogan / blog 
/
Tobogan / 18. tydzień 2018

Tobogan / 18. tydzień 2018

7. 5. 2018 09:50   Jan Šlachta

7 May


Na początku tygodnia w firmie panowały jako taki spokój i pustka. Było to spowodowane tym, że koledzy jeździli po różnych spotkaniach, a większość wzięła sobie wolne i w kombinacji z wtorkowym świętem miała długi weekend. Pogoda utrzymywała kwietniowy, letni trend, dlatego większość spędzała czas na zewnątrz, czy to były wycieczki w góry, czy pierwsze grillowania i różne zabawy z dziećmi. Zaraz na początku tygodnia, z samego rana Honza Š. wyruszył rano na Łysą. Chwilę po trzeciej w Havířowie była tropikalna noc - 20,5°C FOTO. Nagrodą za wczesne wstawanie był zachód księżyca i wschód słońca na Łysej Górze.

Františka w tym roku czeka ślub, dlatego zdecydował się przestrzegać tradycji i postawić na 1 maja Maj. Mieszka w domu jednorodzinnym, ale po środku osiedla, dlatego przy budowaniu był atrakcją dla całej okolicy. Po działaniach zakończonych sukcesem zjedli gulasz i popili borowicą. Maj wytrzyma pewnie przez cały miesiąc FOTO. Havířov przeżył przedpremierowy pokaz filmu o dukielskiej tragedii w kopalni Dukla 61 - FOTO. Scenariusz pomagał pisać dziadek Honzy, dlatego główny bohater nazywa się Milan Šlachta. Za miesiąc będzie w telewizji a Honza poleca - ciężka historia. My od weekendu urządzaliśmy w domu łowy. Coś biegało po domu i czasem skrobało w ścianach i na strychu. Na szczęście były to tylko myszki (część życia na wsi). Dwie miały więcej szczęścia, ponieważ trafiły do klatki, a następnie zostały wypuszczone na pole przed domem FOTO. Pozostałym (ilość nieznana) zasmakowały specjalne granulki dla myszek (które swoją drogą w poprzednim miesiącu UE zakazała sprzedawać), ale w każdym razie jest już spokój. Paradoksalnie na podwórku żyją sobie dwa koty, a w domu dwa kolejne. W środę szef i Jirka Š. wybrali się na niezaplanowaną dłuższą kawę, dlatego obaj musieli operacyjnie zmieniać i przesuwać cały popołudniowy program. Dodatkowo Jirka wieczorem miał naradę z dostawcą rozwiązań IT, aczkolwiek to już działo się w gospodzie. W czwartek po miesiącu starań udało mi się wprowadzić na swoją działkę wielką koparkę, żeby zniknęły w końcu wykopy wokół domu. Kiedy robotnik zrobił sobie przerwę, zastąpiła go nasza Maja, która oczywiście nie ma odpowiedniego prawa jazdy - FOTO. W piątek nasi squashovi chłopcy zaprosili nowego kolegę z zespołu SK - Martina. Co prawda turniej skończył się pozytywnie dla tych, którzy rzucili wyzwanie, jednocześnie jednak zauważyli, że Martin jest dość ruchliwy i za kilka miesięcy regularnej gry może być niebezpieczny. Nasza nowa graficzka Šárka świętowała urodziny FOTO. Na klasyczne miejsce na stolikach postawiła pyszne słone rolady i słodkie bułeczki :). Podczas piątkowej podróży do Zlina na egzamin Honza Š. odkrył w Ołomuńcu nowy bikesharing koło poczty FOTO, trzeba będzie wypróbować :). Jirka Š. został na weekend sam z dziećmi (Eva z ciocią pojechały na wycieczkę do Wiednia). Napuścili wody do basenu, wodę uzdatniali chemią, aby basen po zimie był przygotowany na sezon. Chyba wszystko im się udało. Igor odpoczywał w Rzeszowie, gdzie najpierw poszli pobiegać, Iza wiedziała, jak Igora zmęczyć FOTO, później kontynuowali na kręglach i wszystko to spłukali piwem w czeskiej gospodzie FOTO. Honza Š. poszedł obejrzeć nową paralotniową bazę na Prašivéj i zazdrościł chłopakom, którzy właśnie startowali FOTO. Więc przynajmniej na szczycie upiekli kiełbaski i udali się w dół FOTO. Na dole spotkali innych kiterów i urządzili na łące latawce i groundhandling (naziemne paraglidowe ćwiczenia) - FOTO a FOTO. Ja zacząłem sezon na zaporze těrlickiej kilkoma jazdami na wakeboardzie, woda miała już piękne 18 stopni, w przeciwieństwie do zeszłego roku, kiedy na otwarcie sezonu to było 6 stopni. Ponieważ w tym tygodniu sytuacja z wolnym się powtarza, przewiduję, że nie będzie tylu czytelników, ile zazwyczaj. Jakolwiek wszystkim życzę, aby powiódł się wam tydzień i żebyście odpoczęli, ponieważ pogoda wciąż ma być słoneczna. Marian