Tobogan / 10. tydzień 2018

/
Tobogan / blog 
/
Tobogan / 10. tydzień 2018

Tobogan / 10. tydzień 2018

12. 3. 2018 08:43   Jan Šlachta

12 Mar


Mijają tydzień za tygodniem i zadanie narratora znów wypadło na mnie. Na początek spójrzmy na wydarzenia okiem Jirki Š. Poniedziałek: ze względu na to, że kadra dyrektorska bawi się we Włoszech, niektóre z naszych narad musiały zostać odwołane. W godzinach popołudniowych pojechał z Lukášem Z. i Kristą w drugim samochodzie do Bańskiej Bystrzycy na seminarium dotyczące elektronizacji. Wtorek: Samo seminarium przebiegło spokojnie i płodnie. Było prawie 20 uczestników, którzy spędzili czas w przyjemnej atmosferze. Wyszło na jaw co się zmienia, a co zostaje – po 14-tej każdy szedł już swoją drogą. Jirka do Bratysławy, Krista została na środkowej Słowacji, a Lukáša wsadzili w pociąg do Ostrawy.

Koniec tygodnia przebiegał klasycznie pod znakiem pracy – spotkanie z partnerem, a w piątek profesjonalna pomoc dla kolegów, którzy zajmowali się certyfikowaniem. Weekend upływał pod znakiem odpoczynku, a w niedzielę trzeba było wykorzystać piękną pogodę i zrobić sobie małą wycieczkę na hałdę Emma FOTO. Teraz spojrzę oczami Igora M.: mówi, że nic takiego ciekawego nie dzieje się w jego życiu, ale w ramach zachowywania dobrych stosunków międzynarodowych spotyka się z innymi narodami. Najpierw z nowym kolegą Łukaszem zrobili sobie prywatną imprezę FOTO, a później pojechał na weekend do dalekiego Rzeszowa odwiedzić dziewczynę. Wygląda na to, że Polska jest lubiana, ponieważ pojechał tam też Tomáš T. na delegację, aby zaprezentować PROEBIZ producentom alkoholu, jednak żadna degustacja się nie odbyła. Po drodze do domu znalazł przynajmniej jeszcze jedną keszkę. Radek nie może zaprzeczyć, wciąż chodzi na jakieś wydarzenia kulturowe. We wtorek był na, zgodnie z jego słowami: „bajecznym diashow z „profi” podróżnikiem Jirką Kolbabą”, a w sobotę na szekspirowskim przedstawieniu „Wieczór trzech króli”. I przechodzę do wydarzeń weekendowych. Ondra V. po pięcioletniej przerwie znów ma sparing. Więc jeśli przyjdzie siny, wiecie dlaczego FOTO. Lukáš Z. z partnerką i psami zrobili sobie wycieczkę na Prašivą. Podobno super, jednak musieli później przez dwie godziny kąpać psy, żeby pozbyć się błota. Według mnie nie ma się co dziwić, skorą mają psy z niskim podwoziem FOTO. František ze swoją drugą połówką chciał odwiedzić Radka, ale ponieważ ten się ukrywał, to przespacerowali się po czeskim i polskim Cieszynie FOTO i FOTO. A ponieważ już kończę, napiszę, że leniłem się i nic ciekawego nie robiłem, ale przynajmniej poszedłem dobrze zjeść FOTO. JK